Skip to content
This repository has been archived by the owner on Jun 7, 2022. It is now read-only.

Mój stary to fanatyk maxcapów

Kamiein edited this page Jul 4, 2020 · 2 revisions

Mój nerd to fanatyk maxcapów. Pół Scientii zajebane bombami. Średnio raz na godzinę ktoś wdepnie w leżący na podłodze timer czy analizer głosu i trzeba wyciągać w medycznym bo mają zadziory na końcu. W swoim 22 letnim życiu już z 10 razy byłem na takim zabiegu. Tydzień temu poszedłem na jakieś losowe badania to medyczka z recepcji jak mnie tylko zobaczyła to kazała buta ściągać xD bo myślała, że znowu timer w nodze. Druga połowa Scientii zajebana Bombiarzem Polskim, Światem Bombiarza, Super Maxcapem xD itp. Co tydzień nerd robi objazd po wszystkich tunelach na stacji, żeby skompletować wszystkie nerdowskie tygodniki. Byłem na tyle głupi, że nauczyłem go wchodzić w internety bo myślałem, że trochę czasu zaoszczędzimy na tych gazetkach, ale teraz nie dosyć, że ich szuka, to jeszcze siedzi na jakichś forach dla bombiarzy i kręci gównoburze z innymi bombiarzami o najlepsze stężenia plazmy itp. Potrafi drzeć mordę do monitora albo wypierdolić PDA za okno. Kiedyś nerd mnie wkurwił, to założyłem tam konto i go trollowałem pisząc w jego tematach jakieś losowe głupoty typu "maxcapy mają w sobie gówno". Kucharz nie nadążał z gotowaniem donk pocketów na uspokojenie. Aha, ma już na forum rangę TRITIUM, za najebanie 10k postów. Jak jest ciepło, to co weekend zapierdala z bombami na lavaland. Od jakichś 5 zmian w każdą niedzielę jem mięso goliata na obiad, a nerd pierdoli o zaletach jedzenia tego lawowego gówna. Jak się dostałem do robotycznego to nerd przez tydzień pierdolił że to dzięki temu, że jem dużo goliata bo zawierają fosfor i mózg mi lepiej pracuje. Co sobotę budzi ze swoim znajomym Mirkiem cały departament o 4 w nocy, bo hałasują pakując zbiorniki z plazmą, robiąc kanapki itd. Przy jedzeniu zawsze pierdoli o bombach i za każdym razem temat schodzi w końcu na Polski Związek Bombiarski, nerd sam się nakręca i dostaje strasznego bólu dupy "durr niedostatecznie zabombiajo tylko kradno hurr", robi się przy tym cały czerwony i odchodzi od stołu klnąc i idzie czytać Wielką Encyklopedię Bomb Plazmowych, żeby się uspokoić. W tym roku sam sobie kupił na święta hardsuita. Oczywiście do wigilii nie wytrzymał tylko już wczoraj go rozpakował i założył w pokoju badawczym. Ubrał się w ten swój cały strój i siedział cały dzień w tym hardsuicie na środku Scientii. Obiad (stek z goliata) też w nim zjadł.

Gdybym mnie na długość ręki dopuścili do wszystkich goliatów w kosmosie to bym wziął i zapierdolił. Jak któregoś razu, jeszcze na studiach, miałem urodziny to nerd jako prezent wziął mnie ze sobą do lavalandu w drodze wyjątku. Super prezent kurwo. Polecieliśmy gdzieś w pizdu za stację, dochodzimy nad jezioro lawy, a nerdowi już się oczy świecą i oblizuje wargi podniecony. Rozłożył cały sprzęt i siedzimy nad lawą i patrzymy na timery. Po pięciu minutach mi się znudziło, więc włączyłem pAI to mnie nerd pierdolnął bombą po głowie, że goliaty słyszą odgłosy z mojego urządzenia i się płoszą. Jak się chciałem podrapać po dupie to zaraz 'krzyczał szeptem', żebym się nie wiercił, bo szeleszczę i goliaty z lawy widzą jak się ruszam i uciekają. 6 godzin musiałem siedzieć w bezruchu i patrzeć na lawę jak przy jakimś jebanym Erebusie. Urodziny mam w listopadzie, ale w lavalandzie było gorąco jak sam skurwysyn. W pewnym momencie nerd odszedł kilkanaście metrów w kopalnię i się spierdział. Wytłumaczył mi, że trzeba w kopalni pierdzieć, bo inaczej goliaty słyszą i czują. Wspomniałem, że nerd ma kolegę Mirka, z którym jeździ na goliaty. Kiedyś towarzyszem wypraw bombowych był hehe Zbyszek. Człowiek o kształcie piłki z wąsem i 365 dni w roku w kamizelce BOMBER. Byli z moim nerdem prawie jak bracia, przychodził z żoną Bożeną na wigilię do nas itd. Raz nerd miał imieniny, Zbysio przyszedł na hehe kielicha. Najebali się i oczywiście cały czas gadali o bombowaniu i goliatach. Ja siedziałem u siebie w warsztacie. W pewnym momencie zaczęli drzeć na siebie mordę, czy generalnie niebezpieczniejsze są goliaty czy legiony.

  • WEŹ MNIE NIE WKURWIAJ ZBYCHU, WIDZIAŁEŚ TY KIEDYŚ JAKIE GOLIAT MA ZĘBY? CHAPS I RĘKA UJEBANA!
  • KURWA TADEK LEGIONY W KOSMOSIE PO 80 KILO WAŻĄ, TWÓJ GOLIAT TO IM MOŻE NASKOCZYĆ
  • CO TY MI O LEGIONACH PIERDOLISZ JAK LEDWO GOLDGRUBA POTRAFISZ Z LAWY WYCIĄGNĄĆ. GOLIAT TO JEST KRÓL LAVALANDU JAK IAN JEST KRÓL STACJI

No i aż się zaczęli nakurwiać zapasy na dywanie w stołówce, a ja z kucharzem musieliśmy ich rozdzielać. Od tego czasu zupełnie zerwali kontakt. W zeszłym roku zadzwoniła koleżanka z departamentu Zbysia, że Zbysio spadł z rowerka i zaprasza na pogrzeb. Odebrał akurat RD, złożył kondolencje, odkłada holopad i mówi o tym nerdowi, a nerd:

  • I bardzo kurwa dobrze. Tak go za tego legiona znienawidził. Wspominałem też o arcywrogu mojego nerda, czyli Polskim Związku Bombiarskim. Stał się on kompletną obsesją nerda i jak np. w CentComie mówią, że gdzieś było trzęsienie ziemi to nerd zawsze mamrocze pod nosem, że powinni w końcu coś o tych skurwysynach z PZB powiedzieć. Gazety niebombiarskie też przestał czytać, bo miał ból dupy, że o bombiarstwie polskim, ani aferach w PZB nic się nie pisze.

Szefem koła PZB w mojej okolicy jest niejaki pan Adam. Jest on dla nerda uosobieniem całego zła wyrządzonego lawowym akwenom przez Związek i nerd przez wiele lat toczył z nim wojnę. Raz poszedł na jakieś zebranie bombiarskie gdzie występował Adam i wrócił do Scientii z podartym kombinezonem, bo siłą go usuwali z sali takie tam inby odpierdalał. Po klęsce w starciu fizycznym ze zbrojnym ramieniem PZB nerd rozpoczął partyzantkę internetową polegającą na szkalowaniu PZB i Adama na forach lokalnych gazet. Napierdalał na niego jakieś głupoty typu, że Adam był tajnym współpracownikiem HoSa albo, że go widział na ulicy jak komuś śrubokrętem samochód rysował itd. Nie nauczyłem nerda into TOR więc skończyło się bagietami za szkalowanie i nerd musiał zapłacić Adamowi 2000 kredytów. Jak płacił to przez tydzień w Scientii się nie dało żyć, nerd kurwił na przekupne sądy, PZB, Adama i w ogóle cały świat. Z jego pierdolenia wynikało, że PZB jak jacyś masoni rządzi całą stacją, pociąga za sznurki i ma wszędzie układy. Przeliczał też te 2000 na zbiorniki plazmy, timery i hardsuity i dostawał strasznego bólu dupy, ile on by mógł np. czystej plazmy za te 2k kupić (kilkaset kilo). Nerd jakoś w zeszłym roku stwierdził, że koniecznie musi mieć mecha do polowań, bo niby wypożyczanie za drogo wychodzi i wszyscy go chcą oszukać

  • Typie, na lawie to się prawdziwe okazy łapie! Tam jest żywioł! Ale nie było go stać ani nie miał go gdzie trzymać, a hehe frajerem to on nie jest, żeby komuś płacić za przechowywanie, więc zgadał się z jakimiś górnikami okolicy, że kupią mecha na spółkę, on będzie stał u jakiegoś Janusza, który ma placówkę górniczą a nie mieszkanie na stacji jak my, na miejscu dla mecha, które ten Janusz ma i się będą tym mechem dzielili albo będą jeździć polować razem. Na początku ta kooperatywa szła nawet nieźle, ale w któryś weekend nerd się rozchorował i nie mógł z nimi jechać i miał o to olbrzymi ból dupy. Jeszcze ci jego koledzy dzwonili, że goliaty wyłażą jak pojebane, więc nerd tylko leżał czerwony ze złości w sleeperze i sapał z wkurwienia. Sytuację jeszcze pogarszało to, że nie miał na kogo zwalić winy co zawsze robi. W końcu doszedł do wniosku, że to niesprawiedliwe, że oni polują bez niego bo przecież po równo się zrzucali na mecha i w niedzielę wieczorem, jak te Janusze już wróciły z wyprawy, wyszedł nagle z medycznego. Po godzinie wraca i mówi do mnie, że muszę mu pomóc z czymś przed Scientią. Wychodzę na zewnątrz a tam mech xD Pytam skąd on go wziął a on mówi, że Januszowi zajebał miejsca w placówce górniczej, bo oni go oszukali i żebym łapał z nim mecha i wjeżdżamy do Scientii XD Na nic się zdało tłumaczenie, że zajmie cały warsztat. Na szczęście mech nie zmieścił się w drzwiach do toksyn, więc nerd stwierdził, że on go przed Scientią zostawi. Za pomocą jakiegoś DNA-locka co był na mechu i mojej krwi zablokował mecha i zadowolony chce iść wracać do toksyn a tu nagle przybiega 2 ochroniarzy z Januszami współwłaścicielami, którzy domyślili się gdzie ich własność może się znajdować xD Zaczęła się nieziemska biba, bo Janusze drą mordy, dlaczego mecha ukradł i że ma oddawać, a ojciec się drze, że oni go oszukali i on 500 kredytów się składał a nie jeździł w ten weekend. Ja starałem się załagodzić sytuację, żeby nerd od nich nie dostał wpierdolu, bo było blisko. Po kilkunastu minutach sytuacja wyglądała tak:
  • Nerd leży na ziemi, kurczowo trzyma się mecha i krzyczy, że nie odda
  • Janusze krzyczą, że ma oddawać Jeden Janusz ma rozjebany nos, bo próbował leżącego nerda odciągnąć od mecha za nogę i dostał drugą nogą z kopa. Dwóch ochroniarzy ciągnie nerda za nogi i mówi, że idzie z nimi na bryg, bo pobił człowieka. We wszystkich oknach dookoła stoją członkowie innych departamentów RD płacze i błaga nerda, żeby zostawił mecha, a ochroniarzy, żeby go nie aresztowali. Ja :( W końcu ochroniarze oderwali nerda od mecha. Ja podałem Januszom kod do DNA-locka i zabrali mecha, rzucając wcześniej nerdowi 500 kredytów i mówiąc, że nie ma już do mecha żadnego prawa i lepiej dla niego, żeby się nigdy w lavalandzie nie spotkali. RD ubłagał ochroniarzy, żeby nie aresztowali nerda. Janusz, co dostał w mordę butem powiedział, że on się nie będzie pierdolił z łażeniem po brygu i ma to w dupie, tylko nerda nie chce więcej widzieć.

Nerd do tej pory robi z Januszami gównoburze na forach dla bombiarzy, bo założyli tam specjalny temat, gdzie przestrzegali przed robieniem jakichkolwiek interesów z moim nerdem. Obserwowałem ten temat i widziałem jak nerd nieudolnie porobił trollkonta

Szczepan54 Liczba postów: 1 Ten temat założyli jacyś idioci! Znam użytkownika nerd_anona od dawna i to bardzo porządny człowiek i wspaniały bombiarz! Chcą go oczernić, bo zazdroszczą zrobionych maxcapów! Potem jeszcze używał tych trollkont do prześladowania niedawnych kolegów od bomb. Jak któryś z nich zakładał jakiś temat to ojciec się tam wpierdalał na trollkoncie i np. pisał, ze chujowe bomby robi i widać, że nie umie mieszać toksyn xD. Z tych samych trollkont udzielał się w swoich tematach i jak na przykład wrzucał zdjęcia zniszczeń spowodowanych przez maxcapy to sam sobie pisał:

  • Noooo gratuluję okazu! Widać, że doświadczony naukowiec! A potem się z tego cieszył i kazał oglądać mi i RD jak go chwalą na forum.